I chociaż aloe vera to podstawowy temat naszego bloga i na jego temat napisaliśmy już całkiem sporo warto przypomnieć jego początki.
Aloe Vera był już znany w starożytnych czasach. W języku państwa Akkad, w epoce babilońskiej nazwa Aloe Vera - "Si-bu-ru" oznaczała "ornament na drzwi". W starożytnym Egipcie nazywano go "rośliną nieśmiertelności", plemiona indiańskie - "niebiańską pałeczką". Jako symbol życia po śmierci, towarzyszył faraonom w wiecznej podróży, czyli... w czasie pogrzebowych ceremonii aż do miejsca ich wiecznego
spoczynku, które znajdowało się w Dolinie Królów. Tam sadzono aloes naokoło piramid. Po dziś dzień w Egipcie Aloe Vera hoduje się wokół cmentarzy. Podobny zwyczaj panuje wśród niektórych afrykańskich plemion. W Etiopii i Somalii, gdzie również sadzono aloes wokół grobów, z wiarą, że jeśli aloes zakwitnie, to, że zmarłemu udało się dotrzeć do ogrodów Stwórcy. Arabowie przyozdabiali aloesem drzwi na dowód odbytej pielgrzymki do Mekki. Żydzi za to w ten sposób zabezpieczali swoje domy przed złymi mocami. W Egipcie tradycje te przetrwały do dziś. Nadal aloe vera zawieszony nad wejściem do domu sprowadza bogactwo oraz zdrowie. Bez wody, a także ziemi może w tamtej strefie klimatycznej przetrwać całe lata i nawet w takich warunkach zakwitnąć. Nieśmiertelna roślina....Historia aloesu jest tak długa i pasjonująca, jak historia świata. Obecna nazwa aloesu pochodzi nie od akkadyjskiego wyrazu "Si-bu-ru", ale od arabskiego "alloeh", co oznacza ”gorzką i połyskującą substancję”, choć nie sposób nie zauważyć podobieństwa tej nazwy z Allahem, czyli imieniem muzułmańskiego Boga.